Gwiazdy Śmierci to superstacje bojowe Imperium o sile ognia potrafiącej niszczyć całe planety.
Historia[]
Historia koncepcji tych jednostek zaczyna się na długo przed bitwą o Geonosis, kiedy to Raith Sienar i Wilhuff Tarkin wyprawiając się na Zonamę Sekot rozmawiają o olbrzymiej stacji bojowej, którą można by zbudować. Plany te po części wpadły w ręce Geonosjan, którzy przekazali je hrabiemu Dooku, a ten następnie zawiózł je Sidiousowi. Geonozjanie rozpoczęli badanie i budowę komponentów Gwiazdy Śmierci, projekt jednak dokończyło Imperium. Nad niektórymi komponentami pracowały przed wybuchem wojen klonów także jednostki badawcze Republiki będące kierowane przez istoty na usługach Dartha Sidiousa. W ten sposób, podczas testu superlasera, zniszczono życie na planecie Equanus w 23 BBY. Zanim rozpoczęto budowę pierwszej Gwiazdy śmierci, skonstruowano w Otchłani Prototyp Gwiazdy Śmierci będący jedynie szkieletem stacji (zniszczony został przez Kypa Durrona w 11 ABY). Pierwszą Gwiazdę śmierci budowano w systemie Horuz. To właśnie tam zniszczono całkowicie pierwszą planetę - Despayre, na której trzymano niewolników i więźniów politycznych zmuszanych do budowy stacji. Potem Tarkin koniecznie chciał pokazać, że jego techniczny potwór będzie realizował jego doktrynę polityczną i zniszczył planetę Alderaan. Następny na celowniku był księżyc Yavin 4, ale tam członek Sojuszu Rebeliantów, Luke Skywalker, zniszczył pierwszą Gwiazdę Śmierci, a pomagali mu w tym w postaci duchowej - Ben Kenobi i potajemnie Exar Kun, który nie chciał by jego świątynia została unicestwiona wraz z księżycem. Na pokładzie pierwszej Gwiazdy Śmierci zginęło ponad milion członków załogi, 50 tysięcy to szturmowcy. Była to jednak konieczna cena żeby zatrzymać morderczą machinę, której ofiarą padły miliardy istot zamordowanych wraz ze zniszczeniem kilku planet. Drugą Gwiazdę śmierci Imperium budowało przy księżycu Endor. Jednak zanim ją ukończono, została zniszczona przez Sojusz Rebeliantów.